reklama

Magda Sobczak stworzyła mapę wsi Grodzisko [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDo rąk grodziszczan trafiła niedawno mapa ich miejscowości. - Uznałam, że to jest dobry pomysł, żeby ją przygotować. Żeby pokazać swojej społeczności, że mieszkamy w super miejscu, że Grodzisko nie jest byle jakim punktem na mapie regionu - mówi Magda Sobczak.
reklama

Miejsca

Magda odwiedziła w swoim życiu wiele miejsc. Poza Grodzisko wyjeżdżała na studia, w celu znalezienia pracy, rozwijając podróżnicze pasje, czy w końcu - żeby realizować projekty badawczo-reporterskie. Poznawała różne oblicza Polski, ale bywała też za granicą.

W Poznaniu studiowała architekturę krajobrazu i to okres, który bardzo dobrze wspomina.

- Studia to etap, kiedy marzymy o tym, żeby odkleić się od tego światka, w którym żyliśmy do tej pory, od małomiasteczkowości. Chcemy poznawać nowych ludzi i doświadczać zupełnie nowych rzeczy. Ze mną też tak było - opowiada.

reklama

Gdy przygotowywała pracę dyplomową, której broniła w Wielkopolskiej Szkole Fotografii, zachwyciła się Bieszczadami.

- Mieszkałam przez pięć dni w chatce bez prądu i bez wody. To było fajne doświadczenie. Miałam możliwość podglądania życia ludzi z innego świata, ludzi, którzy potrzebują prawdziwej swobody - wspomina Magda.

Wiele zwiedziła też na rowerze. Jednośladem była m.in. w Rosji i Mongolii, w ramach projektu podróżniczego Bike Jamboree w 2018 roku.

- Jak poczujesz syberyjską zimę na rowerze, to ta nasza nie jest później groźna - śmieje się podróżniczka.

Niedługo potem zafascynował ją tygiel kulturowy Podlasia. Zresztą w przypadku każdego z wyjazdów ciągnęło ją do ludzi i doświadczeń. Jednak - pomimo doznawanych wrażeń i niemałej ekscytacji zastanymi światami - Magda nigdy nie porzuciła swojej rodzinnej miejscowości, Grodziska.

reklama

- Fajnie jest wyjechać i doświadczać życia w różnych miejscach. Ale dla mnie ważne jest, żeby wracać, mieć dom. Coś co cię spina. To tam, gdzie się urodziłeś, jest twoja tożsamość - tłumaczy.

Tożsamość

Dla Magdy tak samo jak podróże istotna jest sztuka. Od zawsze lubiła tworzyć – pisała do szuflady, robiła amatorskie zdjęcia i spontanicznie nagrywała filmy. Tym samym dokumentowała życie najbliższego otoczenia. W końcu reporterką została z zawodu – w jednej z lokalnych gazet. Wtedy też postanowiła poszerzać swoją wiedzę na temat fotografii – tę techniczną, ale ważniejsza okazała się dla niej nauka opowiadania historii poprzez obraz.

- Szukałam inspiracji, których nie miałam w szkole czy na studiach. One znajdowały się „na ulicy”.

reklama

Dlatego kontynuowała działania fotograficzne w Grodzisku - na „swoim podwórku”.

- To naprawdę sprawiało mi dużą przyjemność. Fotografowałam niemal wszystko, co się w Grodzisku działo - święta, obrzędy, okolicznościowe wydarzenia. Codzienność. Z czasem moi rodzice i dziadkowie, kiedy widzieli, jak wyskakuję z aparatem, to przestali się dziwić. Poddawali się temu, co robię - mówi.

Jednym z ważniejszych dla niej przedsięwzięć była wystawa zdjęć, którą przygotowała w 2018 roku we współpracy z poznańskim miejscem fotografii Pix.house. Nazwała ją „Świnie, świnki”.

- W tym projekcie robiłam cykl prac o swoim tacie, o zawodzie rolnika. Między innymi odbierałam z nim porody świnek. To było doświadczenie, które otworzyło mi oczy - wspomina. 

reklama

I mówi wprost, że Grodzisko to miejsce, które ukształtowało jej wrażliwość.

- Można powiedzieć, że przez te wszystkie lata raczkowałam, uczyłam się, robiąc zdjęcia swojemu najbliższemu otoczeniu. Teraz wiem, że od tego powinno się zacząć, od miejsca, w którym czujesz się bezpiecznie - ocenia.

Archiwum

Wieś, w której się wychowała, nieustannie ją fascynowała. Dlatego w czasie pandemii postanowiła wraz z mieszkańcami stworzyć Społeczne Archiwum wsi Grodzisko - stronę, na której dokumentuje życie ukochanej okolicy (ZOBACZ: LINK). W jej ramach dociera do dawnych zdjęć i materiałów dotyczących rodzinnej miejscowości, prowokuje też innych członków lokalnej społeczności do dzielenia się swoimi wspomnieniami.

- Może to jest tak, że człowiek z wiekiem bardziej zwraca uwagę na pewne rzeczy i większa jest jego potrzeba opowiadania o miejscu, w którym żyje - mówi Magda o swojej inicjatywie.

Prowadzone działania utwierdziły ją w przekonaniu, że Grodzisko i jego historia to temat niezgłębiony. Zauważyła też, że uroki wsi, z której pochodzi, są niedocenione czy nawet pomijane. Również przez samych grodziszczan. Dlatego postanowiła stworzyć mapę.

- Uznałam, że to jest dobry pomysł, żeby ją przygotować. Żeby pokazać swojej społeczności, że mieszkamy w super miejscu, że Grodzisko nie jest byle jakim punktem na mapie regionu. Dodatkowo taka lokalna mapa może mieć wartość turystyczną, bo jeśli ktoś zna Grodzisko z powiatu pleszewskiego i jeździ tam na rowerze, to będzie miał okazję dowiedzieć się o nim więcej - opowiada o swoim pomyśle Magda.

Mapa

W styczniu ubiegłego roku Magda dowiedziała się, że na realizację nowego projektu przyznano jej stypendium Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Wtedy rozpoczęła pracę nad mapą. Zbierała informacje o miejscach we wsi, próbowała odtworzyć też to, jak te wyglądały kilkadziesiąt lat temu. Poza tym zależało jej na ujęciu obiektów, których teraz w Grodzisku już nie ma, ale kiedyś były. Sama przygotowywała pomysłowe grafiki. W opisach poszczególnych punktów pomagali jej mieszkańcy.

- Dla mnie mieszkańcy są najważniejszą częścią tego projektu. Gdyby nie oni i ich wypowiedzi, nawet te jednozdaniowe, ten projekt mógłby nie dojść do skutku - tłumaczy. - Imponująca jest wiedza tych najstarszych osób. Na przykład pan Mieczysław Przywarski opowiadał mi o tym, jak zbudowany był folwark w Grodzisku. Składały się na niego sad, dom sadownika, gorzelnia, pałac, spichlerze, stajnia, kuźnia… Nie ma żadnych zdjęć z wielu tych budynków, ale trzeba było je poprawnie usytuować. Pracy były przy tym niemało - przyznaje.

Niezwykle pomocne okazały się też materiały, które od kilkudziesięciu lat zbierał Edward Pisarski - mieszkaniec Grodziska, były dyrektor miejscowej szkoły i radny w Pleszewie.

- Jego pasja i pokaźne archiwum wiele mi dały, wielokrotnie były kierunkowskazem moich działań – mówi nasza bohaterka.

Mieszkańcy

W końcu w grudniu ubiegłego roku mapa trafiła do rąk mieszkańców Grodziska.

- Bawiłam się w listonosza i sama je rozdawałam - śmieje się autorka projektu.

Jak na jego efekt zareagowali współtwórcy?

- Mieszkańcy, którzy odbierali ode mnie mapę bezpośrednio, wymieniali się swoimi spostrzeżeniami. Mówili, że to fajnie, że takie coś powstało, usłyszałam, też od niektórych, że są ze mnie dumni.

Magda zaznacza jednak, że więcej komentarzy dotarło do niej za pośrednictwem Internetu (gdzie również można znaleźć mapę - LINK) niż poprzez kontakt bezpośredni.

- I to też jest fajne, że ta nasza mała miejscowość pojawiła się w Internecie. Wydaje mi się, że działanie naszego społecznego archiwum ośmiela ludzi. Mają coraz większą odwagę, żeby być widocznymi, komentować i działać. Podoba mi się ten efekt - mówi z entuzjazmem animatorka.

Ma też poczucie, że jej praca została doceniona, chociaż podkreśla, że nie to było dla niej w tym przedsięwzięciu najważniejsze.

- Włożyłam w niego ogrom serca i czasu. Ale chcę takie rzeczy robić - bo po prostu to lubię – puentuje.

Podlasie

W tym samym czasie, kiedy powstawała mapa, Magda wyjeżdżała na Podlasie, gdzie realizowała inne zadanie. Na wykonanie projektu pn. „Pochwała codzienności” otrzymała stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W jego ramach odwiedzała mieszkańców wsi w gminach: Narew, Czyże i Zabłudów. I dokumentowała ich codzienność.

Zależało jej na ukazaniu - w reportażach i na zdjęciach – bezpretensjonalnego życia tamtejszych ludzi. Bez wybielania i omijania trudnych tematów, które ich dotykają. Interesowało ją to, co zastane w danym momencie – kiedy puka się do drzwi nieznajomego domu czy spotyka kogoś na przystanku autobusowym.

Ten projekt utwierdził ją w przekonaniu, że Podlasie jest wyjątkowe. Przyniósł też wiele ważnych lekcji.

- Musiałam przyjąć ryzyko, że popełnię masę błędów, że ktoś mnie odrzuci i nie będzie chciał ze mną rozmawiać – mówi Magda.

I opowiada o wyzwaniach, z jakimi przyszło jej się mierzyć podczas dotychczasowych wyjazdów na Podlasie.

- Wywiady tam robiłam już w gorącym czasie, bo w 2020 roku, czyli wtedy, kiedy zaczęła się pandemia. A Podlasie to miejsce, gdzie nie bardzo dbało się o pandemiczne restrykcje… W moich rozmowach przewijało się wiele tematów politycznych, również dotyczących kwestii przygranicznych związanych z Ukrainą i Białorusią. Mieszkańcy czasami odbijali piłeczkę i pytali, co ja na dany temat myślę. Jestem z zachodniej części Polski, więc chcieli znać mój pogląd – tłumaczy Magda.

- Robienie materiału w innej społeczności niż twoja jest trudne. Musisz naprawdę wdrożyć się w ten świat – puentuje.

Efektem jej ostatnich podróży jest wystawa „Zastane”.

- Ta wystawa ukazuje podlaską degrengoladę. Są tam czułe ujęcia ludzi i ich historie, ale też obrazy rzeczywistości bardzo zmienionej – plastikowy żubr w ogrodzie, sztuczne kwiaty, podwórko, na którym kiedyś żyły gęsi, a teraz zastawione jest basenami. I to jest prawdziwe Podlasie. Nie chciałam niczego ukrywać. Nie można udawać, że ta rzeczywistość jest inna, kolorować jej – opowiada.

Wieś

W ramach swoich projektów Magda napisała wiele o problemach, z jakimi zmagają się podlaskie wsie. Wymienia m.in. wyludnianie się miejscowości, niszczenie miejscowych obiektów, wykluczenie komunikacyjne czy poczucie zawstydzenia, które towarzyszy mieszkańcom, gdy konfrontują się ze światem miejskim. Mówi, że na Podlasiu jak w soczewce skupiają się problemy, które dotyczą obszarów wiejskich w całej Polsce.

– Niektórych procesów nie da się zatrzymać. Kiedyś czułam wobec nich silny sprzeciw, ale myślę teraz, że możemy je po prostu obserwować – mówi Magda. 

I dodaje, że nie chce zaprzestawać badania małych miejscowości. To miejsca, w których bardzo dobrze się czuje.

- Często jeżdżę na zlecenia fotograficzne do Warszawy czy do dużych miast, ale jestem tam przez 1-3 dni. Wyjeżdżam, realizuję i wracam. Lubię wybywać. Nie wiem jednak, czy mogłabym żyć w większym mieście. Dla mnie ważne jest, żeby być otwartą na drugiego człowieka - żeby się z kimś przywitać, powiedzieć komuś dzień dobry, przytulić się. Nie potrafiłabym być anonimowa na ulicy – mówi.

Obecnie Magda mieszka w Koninie. I lubi przebywać w tamtejszej społeczności. Często jednak odwiedza swoje ukochane wsie - Grodzisko, a kiedy tylko może, również te na Podlasiu.

- Nie dzielę ludzi na takich, którzy są ze wsi i takich, którzy są z miasta, bo uważam, że wszystko wynosimy z domu. Ale wieś dużo mnie nauczyła. Myślę, że chodzi o prostotę życia, o to, że ci ludzie nie wymagają tak dużo - opowiada. - Ale jednocześnie wieś nie jest prosta. Naznaczmy ją ogromem stereotypów - dodaje.

Plany

I właśnie to prawdziwe oblicze wsi Magda chce ukazywać poprzez swoje dalsze działania. Opowiada o nich na stronie "Polska moje podwórko".

- Uznałam, że moją rolą jest nie tylko pokazywanie odwiedzanych miejsc poprzez artystyczne ujęcia. Od jakiegoś czasu wierzę, że przez moje działanie edukuję i wzmacniam tożsamość. Myślę, że to jest mega istotne, tym bardziej teraz, kiedy żyjemy w bardzo szybkim świecie.

Realizowanie własnych projektów daje teraz grodziszczance dużo radości, a co dla niej najważniejsze - swobody. Dzięki nim może spełniać się w każdej ze swoich pasji - tworzeniu fotografii, grafik oraz uważnym przyglądaniu się miejscom, które odwiedza.

- Jeszcze nie zdecydowałam, na czym chcę skoncentrować uwagę. Wszystko cieszy mnie tak samo. Chyba na ten moment potrzebuję tej wymiany – trochę działań w obszarze fotografii, trochę w obszarze badań etnograficznych - mówi nasza rozmówczyni.

Jak są jej najbliższe plany względem rodzinnej wsi? Niedługo stworzona przez Magdę mapa ma stanąć wydrukowana w Grodzisku w dużym formacie. Będzie witała wszystkich przybyłych do miejscowości. I pokazywała, że Grodzisko to wyjątkowe miejsce.      

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama