reklama

Kryminalny bilans 2024 roku. Te wydarzenia wstrząsnęły powiatem pleszewskim

Opublikowano:
Autor:

Kryminalny bilans 2024 roku. Te wydarzenia wstrząsnęły powiatem pleszewskim - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
20
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościWypadki, potrącenia pieszych, w tym również śmiertelne, poszukiwania zaginionych, pościgi za złodziejami, atak na ratowników z karetki – to te głośniejsze zdarzenia kryminalne w naszym powiecie, które miały miejsce w minionym, 2024 toku. Trzeba też odnotować wyroki w głośnych sprawach o morderstwa (jeszcze nieprawomocne) czy o molestowanie kilkumiesięcznej dziewczynki.
reklama

Już na początku ub. roku agresywny pacjent uszkodził pleszewską karetkę. Zaatakował też ratownika i policjanta.

reklama

- 21-latek, w trakcie czynności zmierzających do przetransportowania go karetką do szpitala, poprzez kopnięcie naruszył nietykalność cielesną ratownika medycznego stacji w Pleszewie, a następnie wyrwał mu z ręki torbę medyczną z wyposażeniem – relacjonował naszemu portalowi mł. asp. Adam Wojciński, rzecznik KPP z Wrześni.

Do zdarzenia doszło w Nowej Wsi Podgórnej (powiat wrzesiński), bo to tam zadysponowano medyków z karetki stacjonującej u nas, w Gizałkach. To jednak nie koniec. 21-latek uszkodził też szybę czołową w karetce, wyrwał antenę radiową oraz trąbkę sygnałową. Po czym oddalił się od miejsca zdarzenia.

Został zatrzymany o godz. 22.30 w miejscowości Spławie, w gminie Kołaczkowo.

- Podczas czynności naruszył nietykalność cielesną policjanta z jednostki we Wrześni. Mężczyzna został w końcu obezwładniony i przetransportowany do wojewódzkiego szpitala w Gnieźnie. Wartość poniesionych strat to 8 tys. złotych na szkodę pleszewskiego szpitala. Uszkodzoną karetkę zastąpiono innym ambulansem spełniającym wymogi przewidziane w ratownictwie medycznym – poinformował nas wówczas Ireneusz Praczyk, rzecznik Pleszewskiego Centrum Medycznego.

reklama

Do sprawy odnieśli się też pleszewscy ratownicy.

- W ostatnim czasie podobna sytuacja miała miejsce u naszych kolegów w ZRM Jarocin, gdzie również agresywny pacjent zniszczył nowo zakupiony i oddany do użytku ambulans – napisali na stronie Ratownictwo Pleszew na Facebooku.

Miał pobić byłą partnerkę

Agresją miał się też wykazać 27-latek z gminy Pleszew, podejrzany o rozbój na byłej partnerce. Mężczyzna miał wyłamać drzwi wejściowe do jej domu, a następnie pobić kobietę. Miał ją kopać, podduszać, uderzać pięścią w głowę, po żebrach. Miał jej też grozić nożem, zabrać telefon i kartę do bankomatu, a następnie uciec. Zgłoszenie policja otrzymała w poniedziałek 5 lutego.

reklama

- Dotyczyło ono pobicia 25-letniej mieszkanki gminy Pleszew. Do zdarzenia doszło w domu kobiety przed godz. 8.00 – relacjonowała Monika Kołaska, oficer prasowy pleszewskiej policji.

Jeszcze tego samego dnia, policjanci zatrzymali mężczyznę na terenie miejscowości Piekarzew.

- 27-latek znajdował się pod wpływem alkoholu. Urządzenie pomiarowe wykazało 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

Finał poszukiwań 30-latki z Pleszewa 

- Wiola .... cokolwiek się wydarzyło wszystko można rozwiązać. Wiedz, że możesz na nas liczyć i masz w nas pełne wsparcie. Kochamy cię i bardzo o ciebie martwimy. Daj nam jakikolwiek znak życia – apelowali bliscy Wiolety.

reklama

Pleszewianka zaginęła po wyjściu z domu 15 stycznia ub. roku - ok. 18.30. Powiedziała, że idzie do księgowej. Niestety, z niewiadomych przyczyn nie dotarła tam. Poszukiwania 30-latki ruszyły tego samego dnia - w poniedziałek - późnym wieczorem. Okazało się, że kobieta w domu zostawiła list o niepokojącej treści. Przeczesywano Pleszew oraz okoliczne miejscowości. W akcji uczestniczyły m.in. specjalistyczne grupy, psy tropiące. Wykorzystano też drony z kamerą termowizyjną.

- Momentami jest tam do 10 osób – mówił nam wówczas Błażej Świętek z grupy "Szukamy i Ratujemy", która brała udział w poszukiwaniach.

Mijały kolejne doby.

- Nie mamy żadnych nowych informacji. Poszukiwania trwają. W akcji w sumie udział bierze 29 osób: 20 strażaków i 9 policjantów – relacjonowała Monika Kołaska, rzecznik prasowy pleszewskiej policji.

O pomoc w mediach społecznościowych apelowali bliscy zaginionej 30-latki. Finał okazał się jednak tragiczny. Zwłoki kobiety znaleziono w czwartek, 18 stycznia w Nowej Wsi pod Pleszewem.

- Lekarz stwierdził, że przyczyną zgonu 30-latki jest wychłodzenie organizmu. Nie stwierdził udziału osób trzecich – precyzowała policjantka. 

Zderzenia motocykla i osobówki w Prokopowie

Na drogach naszego powiatu dochodziło w ub. roku do wielu wypadków, kolizji oraz potrąceń rowerzystów czy pieszych. Jedno z tragiczniejszych zdarzeń miało miejsce w piatek, 15 marca, przed godziną 15.00. W miejscowości Prokopów zderzył się samochód osobowy z motocyklem. Strażacy najpierw przekazali poszkodowanego przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego. Po chwili na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany motocyklista został wóczas przekazany pod opiekę załogi z LPR. Niestety, mężczyzna zmarł w szpitalu.

Śmiertelny wypadek na trasie Grodzisko – Zawidowice

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek – 25 marca – w Grodzisku, niedaleko Pleszewa. Osobówka uderzyła w drzewo na drodze powiatowej. Śmierć poniosły dwie osoby. 

 - Samochód VW Golf uderzył w drzewo na drodze z Grodziska do Zawidowic. Śmierć poniosły dwie osoby: 19-letni mieszkaniec gminy Czermin i 16-letni mieszkaniec gminy Chocz - przekazała nam Monika Kołaska, rzecznik pleszewskiej policji.

fot. KP PSP  w Pleszewie 

Wypadek w Dobrzycy. Samochód uderzył w drzewo

Do tragicznego wypadku doszło - 4 lipca - w Dobrzycy. Samochód uderzył w drzewo i zaczął się palić. Autem podróżowała 40-letnia kobieta. Nie udało się jej uratować. Zmarła w szpitalu.

 - Kierująca samochodem marki Peugeot 40-letnia mieszkanka gminy Dobrzyca, podczas wyprzedzania busa, straciła panowanie nad pojazdem zjechała na pobocze i uderzyła w drzewo. Kobieta trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami ciała, gdzie zmarła - mówila nam Monika Kołaska, rzecznik prasowy pleszewskiej policji.

fot. OSP Dobrzyca

Tragiczny wypadek z udziałem pleszewianina w Blizanówku

Tragedia rozegrała się w poniedziałek (21 października), podczas rozładunku towaru na poboczu drogi we wsi Blizanówek. 

- Wstępne ustalenia policjantów wskazują na to, że 68-letni kierowca forda C-max, mieszkaniec powiatu pleszewskiego, uderzył w wózek widłowy, którego kierowca rozładowywał stojącą na poboczu ciężarówkę - informowała po wypadku podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Prócz 53-letniego operatora wózka widłowego, obrażenia odnieśli: 68-letni kierowca samochodu osobowego oraz 37-latek jadący autem ciężarowym. Mimo, że na miejscu wypadku 53-letniemu operatorowi wózka widłowego udało się przywrócić funkcje życiowe, mężczyzna zmarł w szpitalu. 

fot. KM PSP Kalisz

Śmiertelne potrącenie w Lenartowicach 

Potrącenie w Lenartowicach, koło Pleszewa zakończyło się tragicznie. Rowerzysta zderzył się tam z jadącym z naprzeciwka mercedesem. Niestety, cyklista zmarł.

- 53-letni mieszkaniec Pleszewa, poniósł śmierć na miejscu. Mercedesem kierował 21-letni mieszkaniec Pleszewa. Kierowca był trzeźwy – informowała Monika Kołaska, rzeczniczka pleszewskiej policji.

Śmierć 70-latki po potrącaniu w Karminie 

Śmiertelnie zakończyło się też potrącenie, do którego doszło w Karminie, gmina Dobrzyca, 7 grudnia.  Dwie seniorki wracały ze spotkania. Kobiety zmierzały do kościoła na mszę. Na wysokości miejscowej szkoły z impetem wjechało w nie auto. Obie trafiły do szpitala. 61-latka przeżyła, a 70-latki nie udało się uratować.

Sprawcą okazał się 26-latek. Badanie wykazało, że był pijany. Miał 3,2 promila w organizmie. Miał też zakaz prowadzenia pojazdów. Dokument stracił po tym, jak prowadził samochód w stanie nietrzeźwości. Prokuratura postawiła mu zarzut „popełnienia przestępstwa”.

- Spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres czterech lat – precyzował prokurator rejonowy w Pleszewie, Wojciech Tomczyk. 

fot. OSP Dobrzyca 

Zginęła na przejściu dla pieszych w Gołuchowie 

Do kolejnego tragicznego zdarzenia doszło 15 grudnia w Gołuchowie. Samochód potrącił tam przechodzącą przez przejście dla pieszych kobietę.

- Niestety, mimo podjętych działań i wdrożonych procedur nie udało się uratować 70-latki - mówił Paweł Mimier z KP PSP w Pleszewie.

Sprawcą był 23-letni mieszkaniec powiatu wrzesińskiego. Mężczyzna był trzeźwy. Postawiono mu zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 

fot. KP PSP w Pleszewie 

Nocny pościg za 14-latkiem z Pleszewa 

Nierzadko policjanci musieli „rzucać się” w pościg choćby za kierowcami na naszych drogach. Tak było w przypadku, jak się później okazało, 14-latka. Mundurowi najpierw chcieli wylegitymować kierowcę i pasażerów skody zaparkowanej przy Magazynowej w Pleszewie. Auto jednak gwałtownie odjechało.

- W momencie, gdy policjant zbliżał się do pojazdu, kierowca gwałtownie ruszył i odjechał w kierunku DK nr 12 – opisywała Monika Kołaska z KPP Pleszew.

Ruszyli za nim w pościg i to przez dwie gminy.

- Kierowca przekraczał dozwoloną prędkość, nie stosował się do znaków drogowych m.in do znaku stop. Omijał wysepki z lewej strony i wyprzedzał w miejscach niedozwolonych. Kierujący nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, podawane przez policjantów – relacjonowała rzeczniczka pleszewskiej policji.

Pościg prowadzono krajową 12, ulicami miasta i gminy Pleszew. Następnie przeniósł się na teren gminy Dobrzyca. Tam się zakończył. Kierowcy, niestety, nie udało się zatrzymać. Ale po kilku dnach zgłosił się na komendę. Okazało się, że był to 14 latek. Przyprowadziła go mama.

- Skodą kierował 14-letni mieszkaniec gminy Pleszew. 3 lutego przed godziną 15.00 do pleszewskiej komendy stawiła się z nim, jego matka. Chłopak został przesłuchany w jej obecności. Przyznał się do kierowania autem. Sprawa trafi do sądu dla nieletnich – podsumowała Monika Kołaska z KPP w Pleszewie. 

Zatrzymano szajkę złodziei

Policja ścigała też - ulicami m. in. Pleszewa - szajkę złodziei, która miała włamać się (4 lutego) do wiatraka w Korzkwach. Sprawcy ukradli szafę elektryczną, przewody i urządzenia elektroniczne. Policjanci na miejscu zdarzenia zauważyli samochód marki Ford Transit, w którym znajdował się częściowo załadowany transformator.

– Z kolei na terenie jednej z posesji w gminie Pleszew, kryminalni zabezpieczyli szafę i skrzynki elektryczne oraz pocięte na kawałki przewody elektryczne i metalowe elementy, pochodzące z wiatraka. Funkcjonariusze, na terenie tej posesji zatrzymali dwie osoby, podejrzewane o włamanie: 35-letnią kobietę i 36-letniego mężczyznę. Oboje są mieszkańcami województwa dolnośląskiego. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Za to grozi kara pozbawienia wolności do lat 10 – relacjonowała nam asp. szt. Monika Kołaska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.

Podczas prowadzonych czynności operacyjnych, policjanci ustalili dane kolejnych dwóch osób, odpowiedzialnych za to zdarzenie i podjęli działania, zmierzające do ich zatrzymania. I 7 lutego, kilka minut po godz.5.00 w Pieruszycach na terenie stacji paliw, zauważyli samochód marki Peugeot, a w nim poszukiwanego mężczyznę. Na miejscu pasażera siedziała kobieta. Na widok mundurowych, kierowca zaczął uciekać.

- Nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, podawane przez funkcjonariuszy. Przejechał skrzyżowanie na wprost i kontynuował ucieczkę po polu uprawnym. Gdy samochód ugrzązł, poszukiwani rozpoczęli ucieczkę pieszo. 38-letni mieszkaniec gminy Pleszew został zatrzymany na terenie gminy Kotlin, a jego znajoma, 23-letnia mieszkanka powiatu karkonoskiego - na terenie Pleszewa - opowiadała funkcjonariuszka.

W samochodzie, który porzucili na polu, znajdowały się m.in. wykrywacz metali i tablice rejestracyjne od samochodu marki Ford Focus, które zostały utracone w nocy z 6/7 lutego na terenie gminy Czermin. Mundurowi ustalili, że 38-latek posiadał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.   

Wyroki za zamordowanie dwóch mężczyzn w Pleszewie

Zapadły wyroki dożywocia i wielu lat więzienia za zamordowanie dwóch osób w 2022 roku w Pleszewie. Tu decyzja sądu nie jest prawomocna. Ale przypomnijmy w jednym z budynków w rejonie Placu Kościuszki zamordowano 35 i 51-latka. W sprawie zatrzymano wówczas sześciu mężczyzn z powiatu pleszewskiego.

Proces ruszył 29 stycznia 2024 roku. Akt oskarżenia liczył ponad 40 stron. Po sześciu miesiącach, w środę - 12 czerwca - strony wygłosiły mowy końcowe, a 26 czerwca w Sądzie Okręgowym w Kaliszu – zapadły wyroki. Sąd przyjął, że oskarżeni działali z bezpośrednim zamiarem odebrania życia. Miała to być zemsta za to, że jeden z głównych oskarżonych - Michał G. - stracił udziały w spółce. Sześciu oskarżonych uznanych zostało za winnych popełnionej zbrodni. Michał G., Wiktor G. i Jakub K. - zostali skazani na dożywocie. Natomiast Tobiasz G. - na 25 lat pozbawienia wolności, Jakub Rz. - na 16 lat pozbawienia wolności, Wiktor O. - na 15 lat pozbawienia wolności.

Sąd na poczet kary zaliczył im tymczasowe areszty. W wyroku uwzględniono również to, że Michał G. oraz Wiktor G. uczestniczyli w latach 2021-2022 w obrocie metaamfetaminą. Sąd orzekł także wobec oskarżonych nawiązki na rzecz bliskich zamordowanych: Michał G., Wiktor G. i Jakub K. w wysokości od 20 do 50 tys. zł, Tobiasz G. - od 15 do 30 tys. zł., Jakub Rz. i Wiktor O. po 10 tys. zł. dla każdej pokrzywdzonej.

Poza tym Michał G. i Wiktor G. zapłacą nawiązki na rzecz Stowarzyszenia MONAR na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii - po 30 tys. zł. Sąd zastrzegł, że skorzystanie przez oskarżonych z możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia nie może nastąpić wcześniej niż po odbyciu przez: Michała G. co najmniej 40 lat z orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności i odpowiednio Wiktora G. i Jakuba K. - 25 lat, Tobiasza G. - 20 lat, Jakuba Rz. - 12 lat, Wiktora O. - 12 lat. Wyroki, jak już informowaliśmy, nie są prawomocne. Niektórzy z obrońców zapowiedzieli wniesienie apelacji.

Oskarżonym - poza ww. szóstką, która brała bezpośredni udział w morderstwie - był też Michał M. Zarzucano mu czyn z art 240 k.k., tj. niezawiadomienie organów ścigania o przygotowaniu do zabójstwa. Wyrokiem sądu - został jednak uniewinniony. 

Surowe kary za morderstwo na działkach w Pleszewie 

Skazana została także trójka oskarżonych o morderstwo 43-latka na działkach w Pleszewie. Każdy dostał po 25 lat. Wyroki są nieprawomocne. Obrońcy już zapowiedzieli złożenie apelacji. A do wstrząsającego mordu doszło 1 sierpnia 2021 roku. Trzy osoby: 17- i 20-latek oraz 27-latka udali się na teren ogródków działkowych przy ul. Wierzbowej. Tam, jak wskazywali śledczy, dopuścili się brutalnego zabójstwa 43-latka. Sąd ustalił, że Matylda B., Krystian R. i Daniel C. działali z zamieram bezpośrednim pozbawienia życia Pawła A. i zabili go ze szczególnym okrucieństwem. Matylda B., Krystian R. i Daniel C. zostali skazani na 25 lat pozbawienia wolności.

Muszą też zapłacić nawiązki finansowe na rzecz najbliższych ofiary (Matylda B. łącznie 280 tys. zł., a Daniel C - 100 tys. zł), a także pokryć koszty nieopłaconej pomocy prawnej. Wyrok uwzględnia również odpowiedzialność kobiety za posiadania narkotyków. Matylda B. oraz Krystian R. będą mogli skorzystać z warunkowego zwolnienia, jednak nie wcześniej niż po 20 latach pozbawienia wolności.   

Wyrok w sprawie byłego nauczyciela

Prawomocny wyrok zapadł w sprawie emerytowanego już dziś nauczyciela szkoły w Marszewie. Sąd Okręgowy w Pleszewie skazał go za czyny kodeksowo definiowane jako „seksualne wykorzystanie stosunku zależności lub krytycznego położenia na szkodę małoletnich”. Sprawa dotyczyć miała pięciu uczennic.

- Po otrzymaniu zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa organy ścigania wszczęły z urzędu postępowanie przygotowawcze w tej sprawie i było prowadzone jedno postępowanie dotyczące wszystkich czynów, zakończone jednym wnioskiem o skazanie – poinformował nas Krzysztof Urbaniak, sędzia Sądu Rejonowego w Pleszewie.

Mężczyzna został oskarżony o dokonanie w miesiącach od marca do października 2022 roku pięciu czynów zabronionych z artykułów: 199 § 2 k.k., 199 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., 199 § 2 k.k., 199 § 1 k.k. i 199 § 2 k.k. Prokuratura złożyła wniosek o wydanie wyroku skazującego, bez przeprowadzenia rozprawy przeciwko nauczycielowi - ponieważ ten przyznał się do dokonania zarzucanych mu czynów. 

26-latek skazany. Wyrok jest nieprawomocny  

Z kolei nieprawomocny jest wyrok w sprawie mężczyzny, który w marcu 2023 roku na terenie powiatu pleszewskiego miał molestować 7-miesięczną dziewczynkę. Postępowanie trwało rok i jak powiedział nam Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. miało skomplikowany charakter. Niezbędne były m.in. specjalistyczne opinie biegłych z zakresu badania technik biologii molekularnej, jak również badania DNA.

- W toku postępowania ustalono, że matka 7-miesięcznego dziecka pozostawiała je pod opieką 26-letniego mężczyzny, który w dniu 2 marca pomiędzy 18.00 a 22.30 wyłącznie się nim zajmował. Po powrocie ujawniła obrażenia, które biegli lekarze określili jako wskazujące na przestępstwa o charakterze seksualnym – wyjaśniał Maciej Meler.

I precyzował.

– Prokurator przedstawił 26-latkowi zarzut dotyczący tego, że w dniu 2 marca przytrzymując małoletnią pokrzywdzoną 7- miesięczną dziewczynkę przyciskając ją do podłoża przemocą doprowadził do poddania się innej czynności seksualnej. Mężczyzna nie przyznawał się do winy. Proces toczący się w Kaliszu, ze względu na dobro dziecka, został utajniony.

Jak poinformował nas Marek Urbaniak, sędzia Sądu Okręgowego w Kaliszu - wyrok w sprawie zapadł 4 grudnia. Sąd skazał mężczyznę oskarżonego za czyn z art. 197 3 pkt. 3 k.k. polegający na doprowadzeniu przemocą pokrzywdzonej w wieku 7 miesięcy do obcowania płciowego i wymierzył mu karę 9 lat pozbawienia wolności. 

Myślał, że wysyła wiadomości do 14-latki 

Ubiegły rok to również sprawa 42-letniego mieszkańca gminy Pleszew, który usłyszał zarzuty związane z prezentowaniem i udostępnianiem treści pornograficznych. Mężczyzna myślał, że koresponduje z 14-latką.

- Za pośrednictwem jednego z komunikatorów internetowych, myśląc, że pisze z osobą poniżej 15. roku życia, prezentował i udostępniał treści pornograficzne. Mężczyzna zostawał w przekonaniu, że pisze z osobą poniżej lat 15, tymczasem faktycznie pisał z osobą dorosłą, członkiem jeden z organizacji, która zajmuje się zwalczaniem przestępczości pedofilskiej w sieci internetowej  - tłumaczył Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

I dodawał.

-Takie zachowanie zgodnie z polskim prawem traktowane jest jako usiłowanie nieudolne, tym niemniej nie wpływa to na możliwość ścigania.  

fot. FB/Strażnicy Dziecięcych Marzeń

CBA w Gołuchowie

Na naszym terenie aktywne były też inne służby, choćby Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Funkcjonariusze wkroczyli m. in. do Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie. Akcja miała związek ze śledztwem w sprawie działania na szkodę Lasów Państwowych. Podobne czynności zostały wykonane w kilku innych miejscach na terenie całej Polski. „Sprawa ma związek z realizacją przez Lasy Państwowe ogólnopolskiego programu promującego zrównoważoną gospodarkę leśną, ochronę przyrody i dziedzictwo kulturowe poprzez wykonanie i montaż na terenie całego kraju billboardów promocyjnych.

 - Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że podczas realizacji programu doszło do naruszenia przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych” – informowało biuro prasowe CBA.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że straty Skarbu Państwa szacowane są prawie na 23 miliony złotych. CBA informuje, że sprawa ma charakter rozwojowy.

Laboratorium narkotyków w Nowym Karminie 

Służby ujawniły też duże nielegalne laboratorium narkotykowe w miejscowości Nowy Karmin. Do wioski w gminie Dobrzyca zjechała policja z Wrocławia, powiatu świdnickiego, Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, a także warmińsko-mazurski Oddział Straży Granicznej oraz straż pożarna z Poznania.

- Chyba z 15 antyterrorystów było. Szok! – opowiadali nam miejscowi w czwartek, 5 grudnia.

Wśród lokalnej społeczności krążyły różne opinie. Wokół posesji miało być spokojnie, ale - niedawno w tym rejonie miał się zatrzymać duży wóz z załadunkiem.

- Rolety były zawsze zasłonięte. Kolega zauważył kiedyś zatrzymującego się tam tira z pełnym załadunkiem. Poza tym nic się nie działo. To było chyba wynajmowane dopiero od kilku tygodni - mówił nam na miejscu jeden z mieszkańców. Ostateczne potwierdzono, że funkcjonariusze rozbili nielegalne laboratorium narkotykowe.

- Mając solidne podstawy w zgromadzonym obszernym materiale dowodowym, dolnośląscy policjanci, wsparci przez funkcjonariuszy z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, Komisariatu Policji w Świebodzicach, Straży Granicznej w Gołdapi oraz kontrterrorystów z Wrocławia i Poznania, weszli do precyzyjnie wybranych zabudowań, gdzie znaleźli kompletną linię produkcyjną służącą do wytwarzania klofedronu, w pełni wyposażoną suszarnię narkotyków, a także ogromne ilości gotowego klofedronu – ponad 860 kilogramów o czarnorynkowej wartości około 70 milionów złotych – poinformował kom. Przemysław Ratajczyk z KWP we Wrocławiu.

Oprócz narkotyków do policyjnego depozytu trafiła aparatura chemiczna i urządzenia służące do ich produkcji, a także niezbędne do wytwarzania środków psychotropowych prekursory. Zatrzymano cztery osoby zajmujące się produkcją zabronionych środków.

- Zatrzymani do sprawy, czterej członkowie zorganizowanej grupy przestępczej, trudniącej się produkcją klofedronu, w wieku od 36 do 56 lat, którzy byli w trakcie produkcji zabronionej substancji, zostali decyzją sądu, tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy – sprecyzował kom. Przemysław Ratajczyk.

Podejrzani o wyłudzanie podatku VAT

Funkcjonariusze CBA i Krajowej Administracji Skarbowej prowadzili w Pleszewie również działania na polecenie Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Jak się dowiedzieliśmy - służby skontrolowały pięć lokalizacji na terenie Wielkopolski.

- Funkcjonariusze wielkopolskiej KAS i CBA zatrzymali cztery osoby podejrzane o wprowadzanie do obrotu nierzetelnych faktur VAT. Skontrolowali miejsca zamieszkania i prowadzenia działalności gospodarczej przez zatrzymanych, w których zabezpieczyli sprzęt elektroniczny i dokumentację rachunkowo-księgową – przekazała KAS.

Jak poinformowano - zatrzymani działali w branży usługowej oraz handlu paliwem i pojazdami, wystawiali i wprowadzali do obrotu fikcyjne faktury VAT.

- Przestępczy proceder polegał na posługiwaniu się fałszywymi fakturami oraz wystawianiu ich na rzecz innych podmiotów, które wykazywały je w swoich rozliczeniach podatkowych – mówi rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Poznaniu, Małgorzata Spychała-Szuszczyńska.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że wartość fikcyjnych faktur wynosi prawie 10 mln zł. Straty Skarbu Państwa szacowane są na blisko 2,5 mln zł.

fot. GOV/KAS

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama