Daniel Rossa z Pleszewa, wiceprezes Stowarzyszenia Kombatantów Południowa Wielkopolska, jako dziecko przeżył niemiecki obóz Gross - Rosen i piekło II wojny światowej.
Inicjator budowy pomnika Wypędzonych Wielkopolan
Daniel Rossa od lat walczy o historyczną pamięć na każdym polu.
- O niemieckich okrucieństwach nie wolno zapomnieć. Pamięć o tych, ale i o innych zbrodniach, musi trwać, nie może zostać zatarta – podkreśla z mocą Daniel Rossa.
Warto przypomnieć, że pleszewianin był m.in. inicjatorem budowy pomnika poświęconego Wielkopolanom wypędzonym przez niemieckiego okupanta w czasie II wojny światowej. Został on odsłonięty 5 listopada 2024 roku, w Poznaniu u zbiegu ulic Powstańców Wielkopolskich i Towarowej.
Walczy o upamiętnienie rampy w Luboniu
Obecnie jego wysiłki skierowane są na upamiętnienie miejsca, które, według jego ustaleń, pełniło kluczową rolę w transporcie więźniów do obozów zagłady. Chodzi o rampę kolejową w podpoznańskim Luboniu.
- To właśnie z tego miejsca swoje ostatnie kroki robili ludzie różnych wyznań i narodowości, wywożeni stąd do różnych obozów zagłady, jak i do prac przymusowych. Do tych transportów dołączane były wagony z ludźmi z Fortu VII, spod Zakładów Cegielskiego oraz z obozu, który znajdował się przez krótki czas na Starołęce. Rampa kolejowa w Luboniu była miejscem z którego tysiące osób zostało deportowanych w wagonach bydlęcych, część z tych ludzi nie przeżyło samego transportu oraz tortur w obozach zagłady – argumentuje Daniel Rossa.
Pleszewianin wskazuje, że tylko w kwietniu 1943 roku ze stacji kolejowej w Luboniu odjechało aż 28 transportów kolejowych w kierunku miejsc kaźni (w transportach mieli się znajdować również mieszkańcy powiatu pleszewskiego).
- Na taką liczbę wskazują zapisy znajdujące się w książce poświęconej obozowi w Żabikowie – dodaje pan Daniel Rossa.
Wniosek trafił do Instytutu Pamięci Narodowej
Wniosek w sprawie wszczęcia procedury upamiętnienia miejsca pamięci - jakim zdaniem Daniela Rossy - jest dworzec kolejowy w Luboniu koło Poznania - trafił już do Instytutu Pamięci Nardowej.Aktualnie znajduje się on na etapie weryfikacji dostępnych źródeł i publikacji naukowych dotyczących transportów kolejowych ze stacji Luboń koło Poznania w latach II wojny światowej.
- Po zakończeniu kwerendy, zebrane informacje Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa w Poznaniu prześle do centrali tj. Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa, którego dyrektor podejmie ostateczną decyzję dotyczącą ewentualnej realizacji upamiętnienia. Oczywiście, wiązać się to będzie musiało z uzyskaniem stosownych zgód, m.in. od właściciela nieruchomości - poinformował nas Kacper Awzan z poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.