John Sauer śledzić losy swojej rodziny zaczął parę lat temu. Jak sam mówi, stało się to wielką pasją, przy komputerze spędził miesiące, przeglądając pozyskane dokumenty archiwalne dotyczące przodków i krewnych.
„Z zamiłowaniem podjąłem poszukiwania genealogiczne, zdając sobie sprawę, że moje istnienie zawdzięczam każdemu z moich przodków, który był przede mną. Rodzina mojego ojca jest pochodzenia niemieckiego, a rodzina mamy pochodzenia polskiego. Nazwisko panieńskie mamy to Zbierska, a nazwisko panieńskie jej mamy, czyli mojej babci – Nurska” – mówi.
Amerykanin rodziny szukał m.in. w powiecie pleszewskim
Jeden z braci mamy Johna – Tom Zbierski z Chicago zapoczątkował poszukiwania genealogiczne rodzin Zbierskich i Nurskich i udokumentował wiele historii rodzinnych. Tom towarzyszył również Johnowi w dwóch wyjazdach do Polski.
- Jego pomoc podczas moich poszukiwań była nieoceniona – wyznaje John.
Najpierw John musiał odnaleźć miejscowości w Polsce, z których wyemigrowali jego przodkowie. I tak trafił do miejscowości Grab, Wieczyn, Żegocin, Strzydzew, Gęczew, Brzóstków, Podlesie i Żerków - w powiatach pleszewskim i jarocińskim.
- Najwcześniejsze zapiski, jakie mogłem odnaleźć, identyfikują moich praprapraprapradziadków Marcina i Barbarę Nur. Ich syn Ignacy (ur. w 1786 w Gęczewie, parafia Brzostków w obecnej gminie Żerków) osiadł w Grabie i ostatecznie przyjął pisownię nazwiska Nurski”.
John odwiedził Grab i Żerków
John postanowił odwiedzić ziemię, na których wcześniej mieszkali jego przodkowie. Nie spodziewał się spotkać żadnych żyjących krewnych. Jego bezpośredni przodkowie tj. dziadek babci - prapradziadek Benedykt Nurski i jego rodzice Jan i Agnieszka (z domu Mazurek) Nurscy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych z Grabu na początku lat 80-tych XIX wieku.
W poszukiwaniu rodziny w Polsce Johnowi pomagał niemal od początku genealog Daniel Bućko. Swoją wycieczkę rozpoczęli w Grabie. Przechadzając się po wsi szukali ludzi, których mogliby zapytać o nazwisko Nurski.
W końcu spotkali trzech mężczyzn nieopodal sklepiku przy stole piknikowym, jednak po rozmowie z nimi okazało się, że nazwisko Nurski nie występuje już w miejscowości. Mężczyźni nie znali również nikogo o tym nazwisku w okolicy.
Dzięki niestrudzoności Daniela Bućko dotarli do starszej kobiety we wsi i z pomocą jej córki, ostatecznie odnaleźli Annę Kaźmierczak z domu Maćkowską z Grabu.
Amerykanin znalazł korzenie niedaleko Jarocina
Okazało się, że babcią Anny ze strony matki była Marianna Barańska z domu Nurska, która była ostatnią mieszkanką miejscowości o rodowym nazwisku Nurska:
- Ustaliliśmy, że Anna jest kuzynką mojej mamy w czwartym stopniu. Prapradziadek Anny, czyli dziadek jej babci Marianny Barańskiej z domu Nurskiej – Łukasz Nurski i mój praprapradziadek Jan Nurski byli rodzonymi braćmi. Anna ma brata (Roman Maćkowski) i dwie siostry (Jolanta Zmyślona i Zofia Juszczak). Mieliśmy okazję poznać ich i ich rodziny przy okazji wcześniejszych pobytów w Polsce – mówi John.
Następnie udali się na cmentarz w Żerkowie i ponownie dopisało im szczęście. Gdy odnaleźli nagrobek rodziny Nurskich, dzięki pomocy przechodnia dowiedzieli się, że nazwisko Nurski nadal występuje w Żerkowie, a to doprowadziło ich do kolejnych członków rodziny Johna.
- Ostatecznie trafiliśmy do Podlesia w gminie Żerków do sióstr Barbary i Czesławy Kłosowskich (nazwisko rodowe Nurska, siostry poślubiły stryjecznych braci), które okazały się być również kuzynkami mojej mamy w czwartym stopniu. Pradziadek sióstr Barbary i Czesławy – Melchior Nurski wywodził się z Grabu i jako dorosły mężczyzna przeniósł się do Podlesia. Podczas naszej kolejnej wizyty poznaliśmy brata sióstr Barbary i Czesławy - Mariana Nurskiego z Żerkowa. Spędziliśmy bardzo miło czas z ich rodzinami. Co ciekawe, rodziny z Grabu i Podlesia przestały utrzymywać ze sobą kontakty rodzinne około 60 lat temu wraz z odejściem starszego pokolenia, dlatego zapragnąłem, aby współcześnie żyjące rodziny z tych dwóch miejscowości mogły się poznać i ponownie zintegrować - dodaje.
Krewni z Ameryki
John mówi, że poszukiwania genealogiczne były bardzo satysfakcjonującym doświadczeniem. Poznał wielu wspaniałych ludzi, którzy przyjęli go ciepło i bez wahania ofiarowali mu swój czas i podzielili się informacjami o rodzinie.
- Proszę sobie wyobrazić: przychodzą do Was obcy ludzie i mówią: „Nie znacie nas, ale jesteśmy Waszymi krewnymi z Ameryki!" - śmieje się John. Dodaje, że ma wspaniałych krewnych w Polsce.
Zjazd rodziny Nurskich w Żerkowie
Podczas kolejnych odwiedzin John poznawał następnych członków rodziny. Postanowił zorganizować zjazd rodzinny, który odbył się 15 maja 2022 roku w Restauracji Pod Latarniami w Żerkowie. Dotarło na niego aż 67 osób. Na rodzinnym obiedzie zjawili się potomkowie Nurskich z Grabu i potomkowie Nurskich z Podlesia, którzy dzięki inicjatywie Johna odnowili zapomniane więzy rodzinne.
Na zjazd do Polski przybyli też krewni Johna ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii: syn Johna - David, jego brat Joe Sauer z żoną Susan, bratanek John Sauer oraz wujek Tom Zbierski.
Na rodzinnym spotkaniu nie zabrakło też Daniela Bućko, który po raz kolejny towarzyszył Johnowi jako genealog, tłumacz i przewodnik.
- Polska to taki piękny kraj, z pysznym jedzeniem, wspaniałą przyrodą, świetną muzyką, wyjątkową historią i oczywiście wyjątkową rodziną. To doświadczenie znacznie przerosło moje oczekiwania i z wielką radością odwiedziłem Grab, Żerków i okolice po raz kolejny! - dodaje John.
ZOBACZ TEŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.