Temat budowy dróg i chodników - podobnie zresztą jak przed rokiem - zdominował zebranie wiejskie w Kowalewie.
Zebranie wiejskie w Kowalewie. Co się działo na wsi?
Rozpoczęto od tradycyjnych podsumowań, przedstawienia najważniejszych problemów, z jakimi borykają się na co dzień mieszkańcy, ale także prezentacji planów przez sołtys Kowalewa.Jak przypominała, w roku 2022 budżet sołecki wyniósł ponad 50 tys. zł. Nie zabrakło dzięki temu różnych inwestycji: kupiono m.in. nowe kosze na śmieci, ławki, gablotę ogłoszeniową na ul. Dmowskiego, a także krzesełka stadionowe.
- Początkowo zakładaliśmy, że wystarczy nam na 50 sztuk, ale wzrost kosztów i inflacja spowodowały, że ostatecznie wystarczyło na 28. Mamy jednak w planie w kolejnych latach dokupować nowe - informowała sołtys Beata Mofina.
Największą inwestycją była budowa siłowni na świeżym powietrzu.
- Mamy teraz fajną siłownię z 9 różnymi urządzeniami do ćwiczeń. Mam nadzieję, że będziecie tu przychodzić w ramach rekereacji i dbania o zdrowie - zachęcała pani sołtys.
Co zaplanowano w Kowalewie w roku 2023?
Co z kolei zaplanowano w funduszu sołeckim na ten rok?W planie jest m.in. montaż oświetlenia na trawniku prowadzącym do sali, zakup kolejnej gabloty - tym razem na ul. Kościelnej, zakup zadaszenia na sali wiejskiej, małe "odświeżenie" łazienek na sali oraz doposażenie placu zabaw na ul. Dmowskiego.
- Osiedle bardzo się rozbudowuje, jest dużo dzieci, więc rada sołecka stwierdziła, że warto tam przeznaczyć pieniądze dla dzieci, by mogły miło spędzać czas - tłumaczcyła Beata Mofina.
Jakie inwestycje mogą być realizowane w Kowalewie?
Jak opowiadała pani sołtys, mieszkańców cieszy m.in. trwająca inwestycja przy dworcu PKP - gdzie powstaje nowy parking. Inwestycję realizuje miasto. Jak opowiadał z kolei w swojej prezentacji wiceburmistrz Pleszewa, Andrzej Jędruszek, są także dalsze plany - we współpracy ze starostwem odnośnie zmiany całego terenu wokół - tak by uniknąć obecnych problemów, jakie mają tam miejsce.Sołtys przekazała ponadto dobrą informację odnośnie kontynuacji prac w tym rejonie - tym razem na drodze powiatowej prowadzącej w kierunku S-11. Chodzi o ul. Dworcową.
- Dowiedziałam się, że Zarządzie Dróg Powiatowych u pani Meller, że w tym roku planowana jest budowa ul. Dworcowej - na pewno kilometr w stronę S-11, pozostanie jeszcze kwestia ok. 200 metrów, ale być może i na to uda się znaleźć pieniądze - opowiadała Beata Mofina.
Jak opowiadała sołtys, mieszkańców cieszy też zrealizowana droga gminna - czyli przebudowa ul. Mikołajczyka w ubiegłym roku. Dobrą informacją dla mieszkańców jest także planowana budowa ronda w samym Pleszewie - w rejonie ul. 70 Pułku Piechoty. To inwestycja starostwa.
- Dla nas to dobra wiadomość, bo dostanie się od strony Kowalewa do Pleszewa w godzinach szczytu bywa trudne - w związku z sytuacją na ul. 70 Pułku Piechoty w Pleszewie - mówiła sołtys Kowalewa.
Jak dodawał ponadto obecny na spotkaniu radny Maciej Ładziński - cieszy także nowe przejście dla pieszych przy szkole.
- To była istotna inwestycja, wszyscy zwalniają, dzięki czemu dzieci mogą bezpieczniej dość do szkoły - mówił Maciej Ładziński.
Przypomniał, że w sprawę zaangażowało się wcześniej całej wiejskie środowisko.
- I te argumenty trafiły do pana starosty, który dofinansował to przejście. To była naprawdę bardzo potrzebna inwestycja - zaznaczał radny.
Ponadto w planie - jak wyliczała sołtys - jest kontynuacja budowy parkingu przy sali wiejskiej. W tym roku planowane jest kolejne 30 metrów.
Problemy z drogami powiatowymi w Kowalewie
Niestety - jak zaznaczano - problemów jeszcze na wsi nie brakuje - i chodzi głównie o drogi należące do powiatu.
- Niestety mam informacje, że ul. Kowalewiec będzie remontowana tylko doraźnie, przycięto drzewa, żeby było bezpieczniej, ale nie ma generalnie teraz funduszów na tę drogę - mówiła Beata Mofina.
To nie koniec.
- Nie zrobiono też kolejnego odcinka chodnika ul. Fabianowskiej. Mam informację, że kontynuacja chodnika będzie realizowana w ramach innego zadania - starostwo chce bowiem zrobić docelowo ścieżkę rowerową do samej Dobrzycy i stara się o pieniądze na ten cel - tłumaczyła pani sołtys.
Przyznawała, że temat złej jakości dróg oraz problemy z lampami - były zresztą głównymi, które zgłaszali jej sami mieszkańcy.
Wspomniane problemy - zdominowały zresztą także tegoroczne zebranie wiejskie w Kowalewie.
Mieszkańcy Kowalewa: Czy powiat o nas zapomniał?
Ludzie podczas dalszej dyskusji nie ukrywali, że mają duży żal.Wymieniali po kolei kolejne powiatowe trasy - wspomniane zresztą już wcześniej przez sołtys wsi.
- Na ul. Kowalewiec ruch ciężarówek jest ogromny, jest tu bardzo niebezpiecznie, potrzebny jest chodnik - alarmowała jedna z mieszkanek, która zresztą od bardzo dawna apeluje w tej sprawie o reakcję władz - tak było także podczas ubiegłorocznego zebrania w Kowalewie.
Przypomnijmy: w ubiegłym roku na spotkaniu obecny był przewodniczący rady powiatu, Marian Adamek, który tłumaczył wówczas mieszkańcom, że w przypadku ul. Kowalewiec jest spory problem - związany z konieczną wycinką drzew.
- Jest bardzo duży problem odnośnie uzyskania zgody na wycinkę z RDOŚ. Rozmawiałem już jednak na ten temat ze starostą – tutaj konieczna jest wizja lokalna – tłumaczył wówczas Marian Adamek.
Sami mieszkańcy zaznaczali, że miejsce wizytowali już m.in. przedstawiciele służb - jednak bez samej reakcji zarządcy drogi - nic nie ruszy.
Ludzie mieli żal, że niektóre sprawy trwają od lat. Dodawali także, że inwestycje realizowane przez powiat na ich terenie, powinny być przede wszystkim efektem ich apeli.
- Na ul. Kowalewiec nic się nie dzieje, a słyszymy teraz, że będzie robiona ul. Dworcowa - a przecież tam mało kto jeździ, to głównie objazd jak się coś na S-11 wydarzy. A na ul. Kowalewiec są m.in. firmy - argumentował jeden z mieszkańców.
Podczas tegorocznego zebrania, niestety jednak żadnego przedstawiciela powiatu nie było - o co właśnie ogromny żal mieli mieszkańcy wsi.
- Czy powiat o nas zapomniał? Dlaczego nikogo tu nie ma - mówiła jedna z osób.
Wiceburmistrz odpowiadał mieszkańcom, że każdego roku miasto wysyła harmonogram zebrań wiejskich do starostwa. I trudno mu odnosić się do spraw związanych z drogami powiatowymi - poza deklaracją, że miasto dołoży zawsze do przebudowy chodnika czy drogi powiatowej.
- Na 100 proc. mogę zapewnić, że - jeśli starostwo zdecyduje się ostatecznie np. na budowę chodnika - dołożymy 50 proc. - zapewniał Andrzej Jędruszek.
Ostatecznie podczas zebrania padł pomysł - by na następne zebranie zapraszać radnych powiatowych i władze powiatu nie tylko generalnie, oficjalnym pismem, ale osobiście i imiennie.
Co z kanalizacją ul. Chrobrego?
Podczas zebrania jeden z mieszkańców - odnosząc się do informacji władz miasta o koniecznej kontroli szamb, poruszył także kwestię braku kanalizacji w kilku domach na ul. Chrobrego.
- Lata temu miasto mówiło, że będzie, ale nie wywiązuje się z tej obietnicy - kwitował mieszkaniec.
Wiceburmistrz odpowiadał, że od czasu, kiedy jest w urzędzie, nie pamięta takich obietnic, nawiązując do kwestii ekonomicznych.
- Nie kwestionuję, że nie powinna taka kanalizacja być, jednak trzeba też mieć na względzie, że takich krótkich odcinków jest mnóstwo na terenie gminy. Też uważam, że powinny być, jednak chodzi też o kwestie finansowe - mówił Andrzej Jędruszek, przypominając, że prace związane z tymi inwestycjami urząd zawsze stara się wesprzeć pieniądzmi pozyskanymi z zewnątrz.
Co z CPK? "Pół ul. Mikołajczyka pójdzie do likwidacji"
Na zebraniu dyskutowano także o CPK - jak przypominała sołtys wsi, mieszkańcy organizowali się wcześniej w tej sprawie, zbierając podpisy przeciwko tym planom.Mieszkańcy wprost zaznaczali na zebraniu, że wspomniana inwestycja spowoduje ogromne szkody na ich terenie - związane m.in. z wyburzeniami.
- Pół wyremontowanej ul. Mikołajczyka pójdzie do likwidacji - przy CPK - alarmował jeden z mieszkańców.
Obecny na spotkaniu wiceburmistrz Andrzej Jędruszek przypominał, że wspomniany protest został wysłany zbiorczo - wraz z innymi do siedziby spółki.
Zmiany zasad wynajmowana sal wiejskich
Podczas zebrania sołtys poinformowała mieszkańców także o zmianach, jakie nastąpiły od września minionego roku w kwestii wynajmowania sal wiejskich.
- Obecnie, chcąc wynająć salę na jakąkolwiek imprezę trzeba przyjechać do sołtysa po wniosek i umowę, następnie po wystawieniu opinii jedzie się do urzędu, tam podpisuje umowę i opłaca kwotę. Następnie z potwierdzeniem przyjeżdża się już po klucze. Niestety - w tym procesie pomija się sołectwo - stąd nie będziemy już dysponować pieniędzmi z tytułu wynajmu. Pieniądze te niby mają w jakiś sposób trafiać do nas, ale jeszcze nie ustalono w jaki sposób - mówiła Beata Mofina.
O przyczynach zmian mówił Andrzej Jędruszek. Jak tłumaczył, zmiany wynikają bezpośrednio ze wskazań Regionalnej Izby Obrachunkowej, która nakazała, by wspomniane pieniądze były rozliczane przez urząd - pod rygorem naruszenia dyscypliny finansów publicznych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.